czwartek, 30 stycznia 2014

Top Coat Vipera Roulette nr 44 - recenzja

Cześć! W moim zbiorze lakierów znajduje się spora ilość kolorowych Topów. Użycie takiego lakieru w bardzo szybki sposób urozmaici nawet najzwyklejsze mani. Niestety zauważyłam, że bardzo rzadko pokazuję je na blogu, dlatego postanowiłam  to zmienić i częściej dodawać posty z tego typu lakierami. Dzisiaj zacznę od topu z Vipery.

Nazwa i kolor: Vipera Roulette nr 44. Bezbarwna baza, a w niej zatopione czarne kwadraty, niebieskie małe heksy oraz większe heksy również w kolorze niebieskim, jednak nieco jaśniejsze i w neonowym odcieniu.
Pojemność:  12 ml.
Gdzie można kupić?: na stronie internetowej jest wykaz sklepów, w których znajdziecie produkty tej firmy. Bardzo często w Centrach Handlowych znajdują się wyspy z ich kosmetykami. Natomiast jeśli nie macie dostępu osobiście, to lakiery można zakupić w ich sklepie.
Pędzelek: płaski i równo przycięty.
Konsystencja: normalna.
Nakładanie: na pędzelek nakłada się dosyć dużo ozdób. Na kciuku możecie zobaczyć jak lakier nałożył się bez żadnych poprawek. Na pozostałych palcach stosowałam metodę "ciapania", czyli pędzelkiem pomagałam ustawić się ozdobom :) Nie przykładam jednak do tego zbyt dużej uwagi i jak widać dosyć fajnie się ułożyły.
Zmywanie: bardzo się tego obawiałam :) Powiem Wam, że nie było tak źle. Ja poradziłam sobie bez folii, po prostu dłużej przytrzymałam wacik ze zmywaczem przy paznokciu i jakoś poszło :)

Uwielbiam tego typu lakiery i nie wiem dlaczego tak rzadko je pokazuję na blogu :) Postaram się to zmienić. Zanim przejdę do zdjęć chciałam jeszcze napisać jakich lakierów bazowych użyłam: palec wskazujący i serdeczny to: Golden Rose Paris nr 212, natomiast kciuk, środkowy i mały to: Essie - Go Ginza.








Pozdrawiam :*

wtorek, 28 stycznia 2014

Karnawał z Golden Rose - zdobienie


Cześć! Dzisiaj pokażę Wam zdobienie, które wykonałam na konkurs "Karnawał z Golden Rose". Podzielony jest on na dwie tury - pierwsza kończy się dzisiaj, natomiast druga rozpoczyna się 29 stycznia i trwa do 4 lutego, dlatego jeśli macie ochotę to zachęcam do wzięcia udziału. Wszystkie informacje znajdziecie na FP firmy.. 

W moim zdobieniu postawiłam na czerń połączoną ze srebrem. Aby się bardziej błyszczało dodałam na trzy paznokcie srebrnego glitteru, który niesamowicie się mienił w każdym oświetleniu, a dla dodania "charakteru" całemu zdobieniu postawiłam na srebrne ćwieki.









Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

niedziela, 26 stycznia 2014

Delia Coral nr 145 - recenzja

Cześć! Dzisiaj recenzja lakieru firmy Delia. Kupiłam go już dawno temu, ale dopiero teraz doczekał się obecności na moich paznokciach :) Jeśli jesteście ciekawe jak się sprawdził to zapraszam do recenzji.

Nazwa i kolor: Delia, Coral Prosilk nr 145. W butelce to piękny atramentowy odcień niebieskiego beż żadnych dodatków. 
Pojemność:  10 ml.
Gdzie można kupić?: w SuperPharm, Drogerii Jasmin, w mniejszych osiedlowych drogeriach. Tutaj można sprawdzić, gdzie w Waszej okolicy dostępne są produkty tej firmy. 
Pędzelek: puchaty i sztywny. Ciężko mi się nim malowało paznokcie - szczególnie w okolicy skórek.
Konsystencja: żelkowa i bardzo rzadka.
Nakładanie: tak jak wspomniałam już wcześniej to pędzelek utrudniał mi nakładanie lakieru. Miałam problem z nałożeniem jego równomiernie oraz lakier strasznie ściągał się przy końcówkach, co będzie można dojrzeć na niektórych zdjęciach. 
Krycie: tutaj największa wada tego lakieru. Emalia jest bardzo rzadka i jakbym chciała nakładać go cienkimi warstwami to nie wiem ile musiałabym tego nałożyć. Ja nałożyłam 3 grube warstwy, a przydałaby się jeszcze 4, ale to już wyglądałoby strasznie.  Dziwię się, że nie powstały bąbelki.
Zmywanie: nie było problemu.

To mój pierwszy lakier z tej firmy i jak na pierwszy raz jestem zawiedziona. W kolejce czekają jeszcze piaski i mam cichą nadzieję, że będą sprawowały się nieco lepiej. Bardzo ciężko mi się z nim współpracowało. Nie dość, że pędzelkiem ciężko było manewrować, to jeszcze ta wodnista konsystencja wszystko psuła. Ja dla tego koloru jestem na nie. A Wy macie lakiery z tej firmy? Dajcie znać jak u Was się one sprawują.






Pozdrawiam :*

piątek, 24 stycznia 2014

Różyczki na pistacji

Cześć! Bardzo lubię wzory kwiatowe na paznokciach, dlatego w końcu postanowiłam sie przełamać i sama zmalować różyczki. Robiłam to po raz pierwszy i niestety nie wyszło tak jak sobie to wyobraziłam. Może następnym razem wyjdzie nieco lepiej. Nie potrafię namalować cienkiej kreski, dlatego wybaczcie te grube pociągnięcia :) Paznokcie pomalowałam na pistacjowy kolor i muszę stwierdzić, że to kolor nie dla mnie...moje dłonie wyglądały strasznie i źle się czułam w tym kolorze, dlatego postanowiłam dodać białe paski za pomocą tasiemki. Różyczki malowałam farbkami - mieszałam różne podstawowe kolory i wyszło to co widzicie - bardzo mi się podobają te odcienie, ale niestety nie podam Wam proporcji i jakie farbki ze sobą zmieszałam, bo dodawałam wszystkiego na "oko". Koniec marudzenia i zapraszam do oglądania :)







Do tego zdobienia użyłam:


środa, 22 stycznia 2014

Eclair nr 26 - recenzja + zdobienie z dedykacją

Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam bliżej przedstawić lakier firmy Eclair. Mam go dzięki Pierwszemu Spotkaniu Lakieromaniaczek. To przepiękna czerwień, po którą sięgnęłam dzięki Marcie (K.O.T.), która na swoim blogu pokazywała już sporo czerwieni w różnych odcieniach i każda mi się podobała, a ja nabierałam coraz większej ochoty na czerwone paznokcie. Osobiście rzadko kiedy sięgam po czerwienie i mało takich odcieni jest w moim zbiorze, jednak pewna uroczystość mnie do tego skłoniła. Takim właśnie sposobem możecie po raz pierwszy na moim blogu zobaczyć czerwień na moich paznokciach.


Nazwa i kolor: Eclair nr 26. To moim zdaniem przepiękna klasyczna czerwień. Czysty krem bez żadnych drobinek. 
Pojemność:  12 ml.
Gdzie można kupić?: najszybciej w sklepie internetowym firmy.
Pędzelek: długi, włosie również długie i prosto przycięte.
Konsystencja: normalna.
Nakładanie: sama przyjemność. 
Krycie: jedna warstwa już ładnie pokryła płytkę paznokcia. Jednak, aby podbić nieco kolor warto nałożyć drugą warstwę.
Zmywanie: przyjemne. Obawiałam się o przebarwienia i zafarbowane skórki, ale tak nie było.

Cieszę się, że w końcu czerwień zagościła na moich paznokciach, jednak sądzę, że nieprędko do niej ponownie wrócę. Z lakierem współpracowało mi się wspaniale, jednak zdecydowanie lepiej czuję się w innych kolorach. Strasznie podoba mi się wygląd butelki - ta kokarda na nakrętce jest po prostu urocza :)

Zapraszam do zdjęć, a na końcu znajduje się zdobienie z małą dedykacją :)









A teraz zdobienie, które wykonałam specjalnie dla K.O.T'a. Jak już wiecie to dzięki niej ta czerwień gości na moich paznokciach. Po jednym dniu chciałam nieco urozmaicić ten lakier, dlatego postawiłam właśnie na koty :)


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Cukierkowy róż i piaskowa czerń

Cześć! Dzisiaj pokażę Wam proste w wykonaniu zdobienie. Połączyłam ze sobą słodki  cukierkowy róż z czarnym piaskiem. W tym zestawieniu czułam się bardzo dobrze i wiem, że jeszcze nie raz zagości na moich paznokciach. Jak się Wam podoba takie połączenie?







Do tego zdobienia użyłam: