czwartek, 17 lipca 2014

Lakier Chili! nr 25

Cześć! Wiem, że coraz mniej mnie tutaj. W moim życiu szykuje się zbyt wiele zmian i to one "przeszkadzają" mi w częstszym pojawianiu się w tym miejscu. Jak tylko znajduję chwilkę wolnego to biorę się za pisanie notki. Tak właśnie jest dzisiaj, więc wykorzystuję jak mogę :) Zapraszam na recenzję:


Nazwa: Chili! nr 25.
Kolor: bardzo specyficzny i ciężki do określenia. Raz jest zielony, raz niebieski, a innym razem przeważa kolor srebrny.
Pojemność:  10 ml.
Gdzie można kupić?: na pewno można je dostać w drogerii Jasmin w Warszawie (Dworzec Centralny), wiem także, że lakiery mają się niebawem pojawić w kilku Carrefour i  Intermarche. Można je tez zamówić na ich stronie internetowej o tutaj. Niestety bardzo ciężko wybrać na niej odpowiedni kolor. Ja osobiście nie lubię takich graficznych "próbek", bo wiele razy się już na tym przejechałam, bo lakier przychodzi całkiem inny niż się spodziewaliśmy. 
Pędzelek: normalnej długości, okrągła nakrętka, którą dobrze trzyma się w dłoni, włosie nieco puchate. Dobrze się nim manewruje po płytce. 
Konsystencja: normalna.
Nakładanie: bez problemów.
Krycie: dwie warstwy.
Zmywanie: początkowo mały opór, ale później wszystko ładnie się zmywa. 

Lakier nie sprawiał żadnych problemów podczas aplikacji. Kolor jest dość specyficzny i ciężki do określenia, bo często zmieniał się w zależności od światła.

Czy możecie mi podpowiedzieć jak nazywa się wykończenie tego lakieru?

Użyłam: baza Paese 5 in 1, dwie warstwy Chili! nr 25, bez Top Coatu.








Pozdrawiam :*

środa, 9 lipca 2014

Skrzydła motyla na gradiencie

Cześć! Zawsze podobał mi się motyw skrzydeł motyla na paznokciach, jednak dopiero po notce Marleny postanowiłam zmalować je u siebie. Niestety gradient wyszedł bardzo kiepsko - brak płynności przejścia kolorów, ale efekt tak czy inaczej mi się nawet podoba :) A Wy lubicie takie wzory?









 Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

niedziela, 6 lipca 2014

Misslyn nr 73 Velvet Diamond

Cześć! Długo mnie tutaj nie było. W ostatnim tygodniu zbyt dużo się działo i kompletnie brakowało mi czasu, aby zaglądać tutaj czy na Wasze blogi. Nie wspomnę już o napisaniu notki. Od poniedziałku będę miała nieco więcej wolnego czasu, więc życie tutaj powinno wrócić do normalności. 

Chciałam się jeszcze z Wami podzielić informacją, że od tygodnia uczęszczam na Kurs Stylizacji Paznokci. Zajęcia mam codziennie od poniedziałku do piątku i tak będzie aż do 8 sierpnia. Jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że w końcu podjęłam taką decyzję.

A co przygotowałam dla Was dzisiaj? Jeden z nowszych piasków firmy Misslyn. Gdy tylko zobaczyłam ten kolor na zdjęciach reklamowych wiedziałam, że prędzej czy później będzie mój. A jak się spisał? Zapraszam do recenzji:


Nazwa: Misslyn nr 73 Velvet Diamond.
Pojemność:  10 ml.
Gdzie można kupić?: drogeria Hebe.
Pędzelek: bardzo wygodny, przyjemnie się nim maluje.
Konsystencja: gęsta.
Nakładanie: lakier dość szybko zasycha, dlatego warto nakładać go zdecydowanymi ruchami.
Krycie: dwie warstwy.
Zmywanie: ciężko, dlatego warto go zmyć metodą foliową. 
Inne:  lakier bardzo szybko wysycha na paznokciach.

Uwielbiam ten lakier za kolor i za to jak pięknie się mieni zarówno w słońcu jak i bez. Niestety na zdjęciach kiepsko to widać, ale musicie mi uwierzyć :) Cieszę się, że go mam, bo na paznokciach prezentuje się wspaniale.

Użyłam: baza Paese 5 in 1, dwie warstwy Misslyn nr 73.










 Pozdrawiam :*