poniedziałek, 30 marca 2015

Tasiemkowe szaleństwo

Cześć!! W ostatniej notce pokazywałam Wam błyskotkę od Orly - Rock Solid. Dzisiaj będzie można zobaczyć co powstało podczas mojej zabawy z tasiemkami. Lubię ten sposób zdobienia paznokci. Jakkolwiek byśmy ich nie nakleili, to zawsze wyjdzie coś fajnego. Na żywo paznokcie, gdzie był widoczny lakier Orly pięknie się mieniły, na zdjęciach niestety prawie w ogóle tego nie widać :( Lubicie takie tasiemkowe szaleństwa? 







Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

czwartek, 26 marca 2015

Orly - Rock Solid

Cześć! Większość z Was zapewne wie, że jestem miłośniczką lakierów Orly. To jedna z moich ulubionych firm. Kolekcja stale się powiększa, ale już robię to z umiarem :) Dzisiaj nieco bliżej przedstawię Wam bohatera, którego zakupiłam na wrześniowych Targach w Warszawie. Kolor od razu urzekł mnie w butelce, pięknie się mienił, połączenie idealne. Jakie jednak wrażenie wywarł na mnie podczas malowania i noszenia? Zapraszam na recenzję:


Nazwa: Orly - Rock Solid
Kolor: ciemny szary z holograficznym brokatem.
Pojemność:  18 ml.
Gdzie można kupić?: najszybszy i największy wybór jest na ich stronie internetowej. Ja zazwyczaj kupuję ich lakiery na targach.
Pędzelek: długi, nieco wąski, równo przycięty. Bardzo wygodna, gumowa nakrętka.
Konsystencja: normalna.
Nakładanie: bez problemu.
Krycie: dwie warstwy.
Zmywanie: nie było tak źle. Trzeba nieco więcej czasu poświęcić na jego zmycie, ale możemy zrezygnować z metody foliowej. 
Inne:
  • kuleczka do mieszania lakieru,
  • lakiery nie zawierają DBP, Toluenu oraz Formaldehydu,
  • ładny kształt butelki,
  • bardzo wygodna nakrętka. 
Lakier oczarował mnie w butelce swoim kolorem i zawartością holograficznego brokatu. Jak dla mnie połączenie idealne. Jednak na paznokciach coś mi w nim nie pasowało. Lakier w słońcu i mocnym oświetleniu pięknie się mienił (czego niestety nie mogłam uchwycić na zdjęciach), ale gdy błysk nie był widoczny kolor nie wyglądał ciekawie. Miałam wrażenie, że był toporny. Pomimo mojej niechęci zdobył wiele pochwał od innych, więc to może tylko moje oko widziało coś nie tak :) A Wam się podoba?

Użyłam: baza Paese aktywny wapń, dwie warstwy Orly - Rock Solid.











Pozdrawiam :*

niedziela, 22 marca 2015

Różyczki

Cześć! Dzisiaj przygotowałam dla Was zdobienie, które wykonałam przy użyciu płytki B. loves plates. Delikatne różyczki zrobione lakierem My Secret - bardzo miłe zaskoczenie, bo lakier całkiem fajnie się odbijał. Mi się podoba takie połączenie kolorystyczne, a Wam? Co sądzicie o takim delikatnym zdobieniu?









Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

czwartek, 19 marca 2015

Płytka BPS BP-L 005 - dwa zdobienia

Cześć! Dzisiaj będzie recenzja płytki z Born Pretty Store. To jedna z moich pierwszych, którą użyłam z tego sklepu. Jestem bardzo mile zaskoczona jej jakością. Każda przychodzi do nas zapakowana w kartonik, w którym możemy je przechowywać nie martwiąc się o porysowanie. W ofercie sklepu jest ogromny wybór, zapewne każdy znajdzie coś dla siebie. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać płytkę nr BP-L005. Znajduje się na niej 21 wzorów, z którymi nie miałam większych problemów podczas odbijania (kilka podchodów miałam jedynie do wzoru z górnego rzędu: 2 od prawej strony, środkowy rząd: 4 od lewej i ostatni). Wymiary całej płytki to 13 x 7 cm, bez różowej ramki 12 x 6 cm. Wymiar wzoru: 1,5 x 1,8 cm - na moim kciuku mieszczą się na styk. Zapraszam Was na dwa zdobienia, które wykonałam przy użyciu tej płytki:


Zdobienie I 








Do tego zdobienia użyłam:


Zdobienie II









Do tego zdobienia użyłam:


Tak prezentuje się sama płytka i odbite wzory:



 
Obecnie płytka kosztuje 5,99$ i możecie je znaleźć w dziale "nail art". Wysyłka z tego sklepu jest zawsze darmowa, a przy wykorzystaniu mojego kodu (ACBQ10) dostajecie jeszcze 10% rabatu na zakupy :) 



Pozdrawiam :*

niedziela, 15 marca 2015

Misslyn nr 424 i 572

Cześć! Znacie markę Misslyn i ich lakiery? W swojej kolekcji mam ich dosyć sporo, ale dzisiaj przedstawię Wam bliżej dwa kolory, które jako pierwsze znalazły się w moich zbiorach. Dostałam je na urodziny jeszcze za czasów, gdy nie prowadziłam bloga i od razu polubiłam. Gdy firma została wprowadzona do Hebe coraz częściej sięgałam po jakieś nowe kolorowe buteleczki :) Jesli jesteście ciekawe dzisiejszych bohaterów, to zapraszam do recenzji:


Nazwa: Misslyn nr 424 i nr 572.

Pojemność:  10 ml.
Gdzie można kupić?: spory wybór jest w drogeriach Hebe.
Pędzelek: w obu kolorach równo ścięty, raczej wąski. Bardzo wygodny, przyjemnie się nim maluje.
Konsystencja: 
  • nr 424 - rzadka,
  • nr 572  - jak dla mnie idealna. Nie jest ani za rzadka, ani za gęsta..
Nakładanie: w obu lakierach nie miałam żadnych problemów.
Krycie:
  • nr 424 -warto nakładać średniej grubości warstwy. Ja nałożyłam dwie.
  • nr 572  - dwie cienkie warstwy.
Zmywanie: bez problemu.

Miałyście styczność z lakierami tej firmy? Macie swoich ulubieńców?
Użyłam: baza Paese aktywny wapń, po dwie warstwy Misslyn nr 424 i nr 572







Pozdrawiam :*