Cześć! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję lakieru, który mnie niesamowicie zaskoczył :) Dostałam go w sierpniowym Lakierowym Boxie. Nie przedłużając zapraszam do zapoznania się z moja opinią na temat tego lakieru.
Nazwa i kolor: Paese nr 208. Kolor ciężki do opisania, niestety zdjęcia nie oddają jego prawdziwego uroku. To taka przygaszona czerwień, idealna dla osób, które nie lubią krzykliwej czerwieni na paznokciach. Ten kolor jest stonowany i nie rzuca się w oczy jak klasyczna czerwień.
Pędzelek: normalny - ładnie rozprowadza lakier na płytce. Nie miałam z nim problemu.
Konsystencja: jest lekko gęstawa, jednak nie przeszkadzało mi to w ogóle.
Nakładanie: koniecznie trzeba nakładać na pędzelek większą ilość lakieru i dopiero rozprowadzać. Mniejsza ilość szybko zasycha i możemy mieć problem z ładnym nałożeniem.
Krycie: i tu jestem mile zaskoczona!!!!!!! Pierwszy raz mam na paznokciach lakier, który idealnie przykrył mi płytkę za pierwszym razem!! Na zdjęciach widzicie jedynie JEDNĄ warstwę. Zazwyczaj przy innych lakierach, które całkiem nieźle kryją kładę drugą warstwę, bo zawsze wynajdę jakiś lekki prześwit - w tym tego nie ma!! Pod każdym kątem patrzyłam, pod światło i kompletnie nic nie prześwitywało :)
Zmywanie: bez problemu.
Inne:
- w ofercie firmy znajdziemy bardzo bogatą gamę kolorystyczną (ok. 100 kolorów),
- jeśli nie macie dostępu do nich stacjonarnie, można je zamówić na stronie Paese za 15,90,
- lakiery nie zawierają szkodliwego toluenu i formaldehydu.
Ten lakier to dla mnie miłe zaskoczenie. Patrząc na niego w buteleczce nie sądziłam, że tak mi się spodoba. Kolor ma bardzo ciekawy - taka odskocznia od klasycznej czerwieni, idealny dla osób, które wolą na paznokciach stonowane odcienie. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak ten lakier kryje - do tej pory nie mogę uwierzyć, że miałam na paznokciach jedną warstwę :) Nie przedłużam i zapraszam do oglądania tego cudaka na zdjęciach, które zrobiłam w świetle dziennym.
Lakier dostałam w lakierowym Boxie dzięki Tamit24 i Pannie Marchewce, które zorganizowały całą akcję na stronie Polskich Lakierowych Maniaczek