Cześć!! Dzisiaj pokażę Wam mój drugi w życiu gradient. Jestem z niego baaardzo zadowolona. Moje pierwsze podejście z tą metodą nie było zadowalające. Musiało minąć sporo czasu, abym ponownie się za to wzięła. Tym razem padło na trzy kolory, które moim zdaniem idealnie do siebie pasują. Zapraszam do zdjęć wykonanych w świetle dziennym.
Nie pozostawiłam gradientu samego :) Postanowiłam po raz pierwszy zmalować zebrę. Myślałam, że to będzie proste...co to jest maznąć kilka kresek. Może to ze mną jest coś nie tak, ale ja miałam z tym wielki problem. Zresztą sami zobaczycie te niedociągnięcia :)
Do tego zdobienia użyłam:
Baza: Kinestics Nano Rhino,
Do wykonania gradientu:
- Revlon nr 560 Zealous (żółty),
- Revlon nr 510 Sassy (zielony),
- Revlon nr 410 Dreamer (niebieski),
- gąbeczka.
- czarna farbka akrylowa,
- pędzelek.