poniedziałek, 24 października 2016

Orly Hillside Hideout

Cześć! Zapewne kojarzycie jesienną kolekcję Orly Mulholland? Dzisiaj będzie o jednym bohaterze tej kolekcji. Od samego początku miałam do tego lakieru mieszane uczucia. Patrząc na zdjęcia w internecie raz mi się podobał, innym razem w ogóle. Jak moje wrażenie po zobaczeniu go na żywo? Kolor dość nietypowy, bo to taki przybrudozny róż ze złotymi drobinkami. W butelce kolor pozytywnie mnie zaskoczył, jednak nie do końca dobrze czułam się w nim na paznokciach. Miałam to samo, gdy patrzyłam na niego w internecie - raz mi się podobał a innym razem miałam wrażenie, że kompletnie do mnie nie pasuje. Wszystko zależało od światła. A Wam jak się podoba? :)
P.S. W lakierach z tej kolekcji zostały zmienione pędzelki. Obecnie są znacznie większe, płaskie i jeszcze lepiej się nimi maluje niż poprzednikami :)
 
Nazwa: Orly  Hillside Hideout.
Kolor: dość nietypowy - to taki przybrudozny róż ze złotymi drobinkami..
Pojemność:  18 ml.
Gdzie można kupić?: największy wybór jest na stronie Orlybeauty.
Pędzelek: szerokie i spłaszczone włosie. Bardzo wygodna, gumowa nakrętka.
Konsystencja: dość luźna, ale nie rozlewająca się po bokach.
Nakładanie: bez problemu.
Krycie: dwie cienkie warstwy.
Zmywanie: bez problemu.
Inne: lakiery nie zawierają DBP, Toluenu oraz Formaldehydu.
Użyłam: odżywka Indigo Nail Therapy, dwie warstwy Orly Hillside Hideout, bez topu.
 





Pozdrawiam :*

poniedziałek, 17 października 2016

Kolorowane stemplowanie

Cześć! Lubicie kolorowane stemple? Ja ostatnio bardzo je polubiłam. Bardzo się cieszę, że posiadam jedną z najnowszych płytek od B. loves plates B.07 beauty of simplicity, bo to właśnie na niej znajduje się sporo wzorów, które idealnie nadają się do kolorowania. Do mojej "kolorowanki" użyłam farbek akwarelowych z Lidla. Niestety pomimo dwukrotnego zabezpieczenia całości topem podczas mycia rąk w niektórych miejscach wytarła się farba, co będzie można zobaczyć na zdjęciach. Na żywo jednak nie było to tak bardzo widoczne, a całość przykuwała wzrok :)










Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

niedziela, 2 października 2016

Lakiery termiczne NeoNail

Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam troszkę opowiedzieć o lakierach termicznych NeoNail. Lubię tego typu wynalazki. Jeśli ciekawi Was szerszy opis, to zapraszam na recenzję:

Nazwa i kolor: NeoNail 5186-1 Black Russian i 5192-1 Twisted Pink.
Pojemność:  ja posiadam 6 ml.
Gdzie można kupić?: w sklepie internetowym NeoNail oraz na wyspach w centrach handlowych - >>>tutaj <<< możecie sprawdzić czy w Waszej okolicy są ich punkty.
Pędzelek: w lakierach niestety został zmieniony pędzelek. Wcześniejsze, bardzo mi odpowiadały, bo były płaskie z równo przyciętym włosiem. Obecnie włosie jest "puszyste" i według mnie malowanie jest mniej komfortowe. W sumie nie jest tak źle, ale mając porównanie z poprzednim pędzelkiem ten wypada znacznie gorzej. 
Konsystencja: w obu kolorach lekko gęsta.
Krycie: niestety tutaj jestem troszkę zawiedziona. Mój błąd, że dałam tylko dwie warstwy, ale podczas malowania miałam zimne dłonie i lakier był ciemny. Wydawało mi się, że z kryciem będzie wszystko dobrze. Niestety po skończonym malowaniu, gdy włożyłam ręce do ciepłej wody zauważyłam prześwitujące końcówki. Jeszcze na różowym mogłabym to zaakceptować, jednak na szarym nie wyglądało to zbyt dobrze. Myślę, że nawet trzecia warstwa nic by tutaj nie pomogła. Czytałam gdzieś na forum, że dziewczyny kładą te kolory na białą bazę i wtedy problem prześwitujących końcówek znika. Niestety ja nie próbowałam tej metody, więc nie będę się w tej kwestii wypowiadała. Bardzo ładnie lakiery wyglądają, gdy pojawia się gradient i końcówki są ciemniejsze, wtedy nie ma prześwitów i dłonie świetnie się prezentują. 
Swoje paznokcie utwardzałam w mostkowej lampie NeoNail, po wyciągnięciu paznokcie nie zmieniały swojego koloru, w większości były ciemne. Jednak, gdy malowałam paznokcie znajomej w upalny dzień i utwardzałam w dużej lampie UV dłonie się tam nagrzewały i lakier był ciągle jasny. Wówczas ciężko zobaczyć, gdzie lakier już został nałożony, a gdzie go jeszcze nie ma, bo odcienie gdy jest ciepło są naprawdę bardzo jasne.
Zmywanie: tak jak większość lakierów hybrydowych. Po namoczeniu wacików z acetonem, przyłożenie ich do paznokci oraz nałożenie klipsów lub zawiniecie ich folia aluminiową. Po odczekaniu ok. 10 minut lakier można ściągnąć przy pomocy drewnianego patyczka. TUTAJ możecie krok po kroku zobaczyć jak ściągam hybrydy NeoNail.
 
ZIMNO:


 CIEPŁO:


 PRZEJŚCIA KOLORÓW:






 POZDRAWIAM :*