czwartek, 26 lutego 2015

Mój pierwszy raz z frenchem na paznokciach Karoliny

Cześć! Dzisiaj po raz kolejny na blogu goszczą paznokcie Karoliny (mojej szwagierki), która uwielbia frencha, a ja ciągle go unikałam, bo nigdy nie wychodziło mi tak jak chciałam. W końcu postanowiłam to zmienić i zacząć ćwiczyć, a Karola okazała się bardzo cierpliwa, gdy co chwila coś zmywałam. Jestem bardzo zadowolona z tego co mi wyszło, chociaż wiem, że do ideału jeszcze daleko. Udało mi się jeszcze namówić moją "modelkę" na delikatne naklejki wodne - musiały być jak najmniejsze, ale tak czy inaczej moim zdaniem dodają uroku :) Lubicie takie delikatne paznokcie? Chętnie poczytam Wasze sprawdzone sposoby na frencha i na co zwracać uwagę podczas jego wykonywania :)






Pozdrawiam :*

niedziela, 22 lutego 2015

Całopaznokciowe naklejki wodne

Cześć! Dzisiaj pierwszy raz u mnie będzie można zobaczyć całopaznokciowe naklejki wodne, które mam z wyprzedaży u Dominiki. Miałam dość spore problemy z ich aplikacją - marszczyły się i ciężko było je wygładzić na płytce paznokcia. Myślałam też, że ich tło będzie przezroczyste, a po odklejeniu okazało się, że jest białe. Tyle czasu myślałam jaki lakier wybrać pod zdobienie - ostatecznie wypadło na Essie Fiji, ale naklejki w całości go zasłoniły :) Na szczęście udało mi się to wszystko jakoś ogarnąć. Może nie wygląda idealnie, ale ja jestem zadowolona z efektu jaki uzyskałam. Zapewne użyję jeszcze nie raz takich całopaznokciowych naklejek, ale zdecydowanie częściej i chętniej będę sięgała po te mniejsze wzory, z których także można stworzyć fajne zdobienia. Jak Wam się podoba? Lubicie takie naklejki wodne?








Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

niedziela, 15 lutego 2015

Lekki neon w towarzystwie piasku

Cześć! Są zapewne wśród nas dziewczyny, które niezbyt dobrze czują się w typowo neonowych, dających nieźle po oczach kolorach. Dzisiejszy "róż" (dlaczego w cudzysłowie dowiecie się w recenzji) to taki przygaszony neon, który bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Połączyłam go ze złoto-srebrnym piaskiem, a aby nie było nudo dodałam jeszcze małe złote ćwieki. Zapraszam na recenzję:

 
Nazwa: NeoNail nr S163 i 3882 (piasek)
Kolor: 
  • S163 - w butelce to neonowy róż, jednak po pomalowaniu paznokci lakier zmienia kolor na tonację bardziej czerwoną. Nie jest już tak bardzo neonowy, dlatego idealny dla osób, które nie lubią takich bardzo mocnych kolorów na paznokciach,
  • 3882 - nie lubię typowo złotego koloru na paznokciach. Ten kolor jest mieszanką złota i srebra. Moim zdaniem to idealny odcień takiego białego złota. W takiej mieszance zatopiony jest większy złoty i mniejszy srebrny brokat. Bardzo polubiłam się z tym kolorem.
Pojemność: w obu kolorach brak tej informacji na butelce. Na stronie podana jest pojemność 15 ml.
Gdzie można kupić?: najszybszy i największy wybór jest na ich stronie internetowej. W niektórych centrach handlowych można znaleźć wysepki z produktami NeoNail.
Pędzelek: w obu kolorach długi, równo przycięty, bardzo dobrze maluje się nim paznokcie.
Konsystencja: 
  • S163 - żelkowa, rzadka,
  • 3882 - normalna.
Nakładanie: w obu kolorach bez problemu.
Krycie: w obu kolorach dwie warstwy.
Zmywanie:
  • S163 - bez problemu,
  • 3882 - dosyc łatwe jak na piasek. Nie miałam większych problemów. Poradzimy sobie bez metody foliowej.
Inne:
  • neon wysycha do satyny. Ja pokryłam go top coatem,
  • na stronie internetowej ciężko znaleźć wybrany odcień. Trzeba to robić jedynie po miniaturkach koloru, bo numerki wyświetlają się dopiero po kliknięciu w daną miniaturkę,
  • w buteleczce znajduje się kuleczka do mieszania lakieru.
Użyłam: baza Paese aktywny wapń, dwie warstwy NeoNail nr S163 i 3882, Top Coat: Kinetics Kwik Kote, złote ćwieki.











piątek, 13 lutego 2015

Serduszkowe ćwieki

Cześć! Wspólnie z mężem nie obchodzimy jakoś szczególnie Walentynek. Dla nas to w sumie normalny dzień i tyle. Przypomniałam sobie jednak, że mam zaległe zdjęcia serduszkowych ćwieków, dlatego myślę, że to idealny moment, aby je pokazać. Niech chociaż na blogu zrobi się odrobinę Walentynkowo :)
Ćwieki pochodzą ze sklepu Born Pretty Store. Na stronie widać, że zapakowane są w karuzelę, jednak do mnie przyszły w woreczkach strunowych (każdy kolor osobno). Dostałam je w ramach współpracy, więc nie wiem czy to może być powodem takiego zapakowania, ale powiem szczerze, że nieco mnie to rozczarowało. 
Serca przychodzą do nas w 12 kolorach, które pod każdym kątem zmieniają nieco swój odcień. Bardzo mi się podoba ten efekt. Ćwieki są płaskie, ale dosyć spore. Na moich lekko wypukłych paznokciach się nie sprawdziły, ponieważ odstawały (widoczne na zdjęciach). Z tego też powodu szybko odpadły, pozostawiając po sobie nieestetyczne dziury. Jedynie na kciukach wpasowały się idealnie. Uważam, że jeśli macie płaskie paznokcie, albo posiadacie większa płytkę paznokciową to będziecie zadowolone z tych ozdób, ale jeśli macie je małe i chociaż lekko zaokrąglone to warto odpuścić, aby później się nie rozczarować :) Teraz zapraszam Was na ćwieki w akcji:











 Karuzelę z ćwiekami możecie znaleźć w dziale "nail art". Wysyłka z tego sklepu jest zawsze darmowa, a przy wykorzystaniu mojego kodu (ACBQ10) dostajecie 10% rabatu na zakupy.

Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*

niedziela, 8 lutego 2015

Kodi Professional nr 331

Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kolejny lakier Kodi Professional. Tym razem będzie to przepiękne, eleganckie bordo. Bardzo mi się spodobał ten kolor w butelce, jednak jakie było moje zdziwienie, gdy pomalowałam paznokcie i okazało się, że to piasek. Początkowo byłam troszkę zła, bo nastawiłam się na zwykły krem w tym kolorze, jednak im dłużej na niego patrzyłam tym bardziej się do niego przekonywałam. Teraz mogę stwierdzić, że naprawdę mi się podoba! Nie zmienia to jednak faktu, że nadal będę poszukiwała zwykłego lakieru w tym kolorze. A teraz zapraszam Was na recenzję:

 
Nazwa: Kodi Professional nr 331.
Kolor: piękne, eleganckie bordo o wykończeniu piaskowym. 
Pojemność:  15 ml.
Gdzie można kupić?: za pośrednictwem FB - Kodi Professional Poland. Tam w poszczególnych folderach znajdziecie gamę kolorystyczną zarówno zwykłych lakierów jak i hybrydowych.
Pędzelek: równo przycięty, sprężysty, rozchodzący się ku dołowi.
Konsystencja: kremowa, normalna.
Nakładanie: bez problemu.
Krycie: już jedna warstwa ładnie pokryła płytkę paznokcia bez prześwitów. Dołożyłam jednak drugą, aby wzmocnić efekt piasku.
Zmywanie: spokojnie poradzimy sobie wacikami i zmywaczem.
Inne: 
  • jedyny minus to brak oznaczenia na butelce, że lakier jest o wykończeniu piaskowym.
Użyłam: baza Paese aktywny wapń, dwie cienkie warstwy Kodi Professional nr 331.









Pozdrawiam :*

środa, 4 lutego 2015

Śnieżynki

Cześć! Po zmalowaniu tego zdobienia stwierdziłam, że obowiązkowo muszę zakupić sobie płytkę ze śnieżynkami (na szczęście jest już w moim posiadaniu). Dzisiejsze płatki śniegu namalowałam ręcznie przy pomocy farbki akrylowej. Są nieco koślawe, ale tak czy inaczej jestem z nich bardzo zadowolona. Na granacie wykonałam srebrny gradient, następnie pokryłam go holograficzną mgiełką z China Glaze. Dopiero na takiej bazie zaczęłam malowanie śnieżynek. Na całość nałożyłam top coat.









Do tego zdobienia użyłam:


Pozdrawiam :*