Cześć! Dzisiaj chcę Wam przedstawić kolejny lakier Models Own z kolekcji Velvet Goth. Kto nie widział fioletu to serdecznie zapraszam tutaj. A jeśli chcecie się więcej dowiedzieć o zieleni to wszystko znajdziecie poniżej :) Niestety tak jak w przypadku fioletu nie potrafiłam się zdecydować jakie zdjęcia wybrać, więc znowu będzie ich sporo. Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza.
Nazwa i kolor: Models Own - Absinthe z serii Velvet Goth. Zielona baza a w niej zatopiony srebrny i zielony brokat, dodatkowo w lakierze zatopione są zielone heksy.
Pojemność: 14 ml.
Gdzie można kupić?: Jeszcze niedawno lakiery te były niedostępne w
Polsce. Jednak od jakiegoś czasu bez problemu dostaniemy je w sklepie
internetowym Maani.pl
Pędzelek: pędzelek jest normalnej wielkości.
Konsystencja: gęsta.
Nakładanie: tak jak w przypadku fioletu z tego względu, że lakier jest gęsty możemy mieć małe
problemy z jego nakładaniem. U mnie problemem było pomalowanie paznokci
przy skórkach. Lakier się nie rozlewał, a trzymał ciągle pędzelka i
utrudniało mi to jego aplikację w tych miejscach.Szybko gęstnieje podczas malowania.
Krycie: dwie wartwy.
Zmywanie: tak jak w przypadku fioletu lepiej nałożyć przez malowaniem bazę peel off, albo mieć pod ręką folię aluminiową. Ja tym razem nałożyłam bazę peel off, aby nie męczyć się ze zmywaniem. Jakie jednak było moje zdziwienie, gdy odklejałam lakier i pod nim zobaczyłam całe żółte paznokcie. Byłam przerażona, ale dzięki pomocy Mani (wybielająca pasta) i Weroniki (polerka) moje paznokcie szybko wróciły do normalnego stanu. Zastanawiam się, czy gdybym nałożyła ten lakier na normalną bazę to czy również miałabym zafarbowane paznokcie? Z fioletem nie było takich przygód :)
Kto mnie śledzi na FB ten wie jakie miałam przygody z tym lakierem. Najpierw ratowałam go rozcieńczalnikiem z Inglota, bo zostawiłam go odkręconego podczas robienia zdjęć. Myślałam już, że go nie uratuję, bo pędzelek był twardy jak skała, a lakier lekko twardawy. Na szczęście przywróciłam go do normalności. Mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawował podczas kolejnego malowania. Kolejnym rozczarowaniem była zafarbowana płytka. Mimo tego, że szybko się pozbyłam problemu to uważam, że nie powinno mieć to miejsca. Nie wiem co mnie ciągnie do tych lakierów, ale pomimo takich przeszkód nadal nie mam ich dość. Wręcz przeciwnie - mam ochotę na więcej :)
Kolor tego lakieru bardzo mnie zachwycił. Przepiękna zieleń. Mojemu mężowi skojarzyła się z choinką i chyba coś w tym jest :) Mi również kojarzy się z choinką i Świętami :)
Zdjęcia były wykonane jeszcze przed tymi wszystkimi wydarzeniami :)
ZDJĘCIA BEZ TOPU
ZDJĘCIA Z TOPEM
W ogóle nie przeszkadza ilość zdjęć :) Są piękne i doskonale oddają urok lakieru! Jest cudowny - nie mogę się zdecydować, która wersja podoba mi się bardziej! Lakier jest przepiękny - mieni się milionem szmaragdów :) Ideał!
OdpowiedzUsuńświetny lakier! ostatnio podobają mi się wszelkie zielenie ;)
OdpowiedzUsuńmi tak samo od razu na myśl przyszła choinka :) piękny kolor... :)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier.
OdpowiedzUsuńZapraszam do projektu, do wygrania lakiery BarryM
OdpowiedzUsuńhttp://modnania.blogspot.com/p/paznokciowy-projekt.html
o kurczę znakomity jest :D jak ja lubię zielony kolor jest on moim ulubionym :D a w wersji błyszczącej jest znakomity a nie poprawka jest boski :D
OdpowiedzUsuńRany co za cudo! Jeden z piękniejszych lakierów jakie widziałam <3
OdpowiedzUsuńWszystkie minusy mu się wybacza za taki wygląd! :D
Piękny, bardzo mi się podoba! Dobrze, że się odratował, bo byłoby szkoda ;p
OdpowiedzUsuńPokryty topem wygląda przepięknie! Nadaje mu głębi i wydobywa ten fantastyczny blask! :D
OdpowiedzUsuńobie wersje cudne:)
OdpowiedzUsuńZachwycam się i wzdycham do monitora! Kocham takie głębokie zielenie i wcale nie kojarzy mi się z choinką ;) Szkoda, że tak farbuje płytkę. Sądziłam że z bazą nie powinno mieć coś takiego miejsca. Jak widać zawsze trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńO Jezusie! Jakiż piękny!!!! :D
OdpowiedzUsuńOMG !!! Co to za cudo ! Ależ on piękny:)
OdpowiedzUsuńAle piękny! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest! Uwielbiam zielenie w lakierach, ale mam ich mało... Ten egzemplarz brałabym bez wahania! ;) No i nakrętka - znów miziałabym :D
OdpowiedzUsuńpiękniejszy niż myślałam, w pierwszej wersji bardziej mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńLakier jest przepiękny, mi również skojarzył się z choinką, jednak czytając to co się działo z tym lakierem sama nie wiem.. szczególnie problemy po.. pytanie czy to wina lakieru czy tej zostawionej buteleczki i rozcieczalnika... :)
OdpowiedzUsuńPisałam w notce, że zdjęcia były robione przed tymi wszystkimi przygodami :) Gdy zostawiłam otwarty lakier to miałam już go na paznokciach :) Więc to na pewno nie jest wina pozostawienia go otwartego czy rozcieńczalnika :) Kolejnym razem nałożę pod niego normalną bazę, być może baza Peel Off nie chroni przed przebarwieniami :)
UsuńNo choineczka ;) Ale mi bardziej podoba się wersja piaskowo-matowa. Przy topie lakier wiele stracił ze swojego uroku :)
OdpowiedzUsuńboski ♥_♥
OdpowiedzUsuńMoże i brudzić ale trzeba mu wybaczyć, bo wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne porównanie do choinki:) Wygląda identycznie! Kolorowych bombek tylko brakuje ;) Dobrze, że udało się go uratować, jednak po przygodach z przebarwieniem nie kupiłabym go. Ostatnio Orly Teal of fortune mi zrujnował paznokcie, w kilku miejscach do dnia dzisiejszego mam zielone kropki mimo, że polerowałam i trzymałam paznokcie w paście wybielającej 2 dni z rzędu... :(
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko :) Kolor jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńwow! piękny jest *.*
OdpowiedzUsuńwow, wygląda wspaniale w obu wersjach... po prostu bajka <3
OdpowiedzUsuńtaki magiczny jest
Szczerze, to mogłabym mieć te pomarańczowe czy tam żółte paznokcie,bo lakier jest genialny! :)
OdpowiedzUsuńz połyskiem powaliła mnie ta brudząca modelka:)
OdpowiedzUsuńgenialny lakier, chyba jeszcze bardziej mi się podoba niż fiolet :) szkoda, że zabarwił Ci płytkę..
OdpowiedzUsuńJako fanka zielonych lakierów zachwycam się podwójnie:D
OdpowiedzUsuńAle ekstra :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, choinkowy kolor :)
OdpowiedzUsuńCzytałam nt Twoich przygód z tym lakierem... Szkoda, bo to naprawdę piękny kolor!!!
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie choinkowy :) Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńniesamowity :) ! chciałabym go :D
OdpowiedzUsuńPiękność ! Chyba najładniejszy z wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńOoo, efektowny :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
jacie, ale ta seria jest wspaniała! podoba mi się strasznie i w macie i w błysku :)
OdpowiedzUsuńEh.. Cuuudo.. Zarówno z topem jak i bez.. Marzy mi się jakiś lakier tej firmy, ale jak dotąd nie miałam przyjemności.. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mój kolor... chociaż z topem ma niewątpliwy urok ;)
OdpowiedzUsuń