czwartek, 9 maja 2013

Essie nr 726 - Vermillionaire

Witajcie! Dzisiaj chcę Wam przedstawić pomarańczkę z Essie :) Zakupiona na targach za 10 zł. Nie przedłużając zapraszam do zapoznania, jak się z nią współpracowało :D

Nazwa i kolor: Essie nr 726 - Vermillionaire. Jest to pomarańcz, który myślałam, że będzie troszkę podchodził pod neon, ale niestety tak nie jest. Jednak na paznokciach jest bardzo widoczny i wyrazisty. Kolor w buteleczce bardzo mi się podoba, ale nie czułam się w nim dobrze - rzadko kiedy noszę pomarańcze. Niedawno malowałam nim paznokcie koleżanki i u niej na dłoniach znacznie bardziej mi się podobał :)
Pędzelek: Jak dla mnie pędzelek idealny - w tym lakierze jest akurat ten wąski, który jak najbardziej mi odpowiada.   
Nakładanie: Beż żadnych większych problemów. Nakładało się go całkiem przyjemnie. Przy ostatnim palcu u drugiej dłoni musiałam nim tylko wstrząsnąć, bo zrobił się lekki glutek :)   
Krycie: Jedna cienka warstwa i druga nieco grubsza pięknie pokryły płytkę paznokcia.
Trwałość: Pomimo tego, że nałożyłam Top Coat już po jednym dniu miałam nieco starte końcówki. Jednak bez żadnego odprysku wytrzymał trzy dni - musiałam go zmyć, bo nie prezentował się już ładnie przez pościerane końce.

Ogólnie bardzo fajny lakier, ale jak dla mnie rewelacji nie ma - dobrze, że nie płaciłam za niego oryginalnej ceny. Za 10 zł jak najbardziej może być :) A teraz zapraszam do zdjęć wykonanych w świetle dziennym. Bardzo ciężko było mi uchwycić jego kolor - na żywo jest bardziej pomarańczowy.






49 komentarzy:

  1. Fajny kolorek, muszę kupić kiedyś jakiś lakier essie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny, żywy, ale pomarańcze noszę tylko 'od święta' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też rzadko noszę pomarańcze na pazurkach :)

      Usuń
    2. Ale pasuje do Ciebie :)) A na pewno do osobowości :D

      Usuń
  3. ja niestety nie lubię pomarańczowego za bardzo. więc odpada :p

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor ładny, ale jakoś nie mogę się przekonać do tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorek na zdjęciach wydaje się być bardzo ładny. Szkoda tylko, że essie które mało nie kosztuje ma problemy z trwałością, dobrze iż udało Ci sie go kupić tak tanio :) To zawsze jest moja główna obawa gdy mam kupić droższy lakier - okaże się nie wart swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym kupiła go po normalnej cenie byłabym bardzo zła :) Ja zawsze, gdy mam zamiar kupić droższy lakier to boję się rozczarowania :(

      Usuń
  6. Nie nosiłabym, jakoś nie przypadł mi do gustu :<
    A powiedz gdzie dorwałaś go za 10 zł?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie kolory trzeba lubić :) Ja też nie czułam się w nim dobrze. Ten lakier dorwałam na targach kosmetycznych.

      Usuń
  7. Taki zwykły jakiś. :D Ale na Twoich paznokciach prezentuje się pięknie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki zwyklak, który nie każdemu podpasuje :)

      Usuń
  8. Pomarańcze bardziej podobają mi się u kogoś, niż na moich paznokciach. Ale kupiłam niedawno jedną taką w wersji mini - może się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się bardziej takie kolory podobają u innych :)

      Usuń
  9. Ja zupełnie nie lubię pomarańczy, nie pasują do mnie :(
    Co do uchwycenia koloru lakieru- zawsze mam taki sam problem i to przy każdym lakierze, czasami lepiej, czasami gorzej, mój aparat nigdy nie odda w 100% koloru, który uwidoczniony jest na płytce- strasznie denerwujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się wydaje, że do mnie ten kolor zupełnie nie pasuje :)

      Usuń
  10. Lubie odważne kolory ale ten jest dla mnie przekombinowany ;x

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny ;) Uwielbiam lakiery Essie i sukcesywnie moja kolekcja wciąż się powiększa.

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny, ale wolę żywsze pomarańcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On wbrew pozorom jest żywy :D Nie mogłam tego uchwycić na fotkach :(

      Usuń
  13. Masz bardzo ładny kształt paznokcia :) A ten kolor podoba mi się nieziemsko, idealny na lato :) A trwałość kiepska, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zapisuję na listę i lecę do Hebe - aktualnie jest fajne promo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żadnej szafie Essie go nie widziałam :( Z tej fajnej promocji już skorzystałam :D

      Usuń
  15. cudowny, nasycony kolor - ideał na lato :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ładny nawet jest. nie mam żadnego Essiaka w kolekcji, ale jakoś nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wooow ale pomarańcz, cudowny na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładny, ale ja tak samo jak Ty nie czuję się za bardzo w pomarańczach :) Poza tym piaskiem z Paese ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Może faktycznie rewelacji nie ma, ale coś przyciągającego ma w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładny kolor, choć jak dla mnie - trochę zbyt intensywny ;) A lakierów Essie jeszcze nie miałam - ich cena mnie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest odpychająca. Jednak ja akurat ten zakupiłam za 10 zł :D A teraz w Hebe promocja, że drugi lakier Essie na 1 zł :P

      Usuń
  21. Dziwne, że jakoś nie rzucam się na Essie w pomarańczowym kolorze! Ale chyba się to zmieni :) śliczny, energetyczny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  22. essie za 10zł?! nie może być! bardzo fajny kolor. ja uwielbiam tą firmę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny, energetyczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekny kolor :) Essie za dyszke o mamo ;) ja też chcę !

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo soczysty , mam nadzieję że kiedyś będzie mnie stać na Essie

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczny... Bardzo wpadł mi w oko... Muszę zacząć szukać podobnego. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jest śliczny, ale masz racje jego oryginalna cena to zdecydowanie zbyt wiele :))

    OdpowiedzUsuń
  28. śliczna, naprawdę! kurcze, czemu w szczecinie nie ma targów gdzie mogę kupić Essiaki za 10 zł?! :(

    OdpowiedzUsuń
  29. ładny kolorek! Chyba będę musiała się rozejrzeć za takim! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Każda opinia jest dla mnie bardzo cenna i motywuje do dalszej pracy.

Proszę nie reklamować swoich blogów. Zawsze zaglądam do osoby, która zostawi tutaj po sobie jakiś ślad. Komentarze z reklamami blogów będę usuwała. To samo dotyczy treści "obserwujemy?" - nawet nie zaglądam na takiego bloga :)